Nasz świat jest brutalny. I pomimo tego że nie jestem wyznawcą tej zasady piszę tutaj po prostu o faktach.
Tak już jest, ze pomiędzy nami będą chodziły osoby, które będą miały dobre intencje i takie, które niestety najczystszych zamiarów to mieć nie będą.
Jakże byłby pięknie gdyby funkcjonowała tylko ta pierwsza grupa ludzi. Można powiedzieć – świat byłby idealny. No ale idealny nie jest i taka rola tych z pozytywnymi intencjami aby ten świat ulepszać.
A jak go ulepszać?
Zaczynając od siebie.
Najpierw trzeba zauważyć że nie jest się idealnym, że popełnia się błędy, że czasem krzywdzimy innych.
Trzeba chcieć dokonać zmiany.
Trzeba te zmianę zainicjować.
Trzeba nad tą zmianą pracować.
Trzeba być wytrwałym w dokonywaniu tej zmiany.
Trzeba być zaangażowanym w pracę nad tą zmianą.
Trzeba mierzyć i weryfikować efekty tej zmiany.
Trzeba wyciągać wnioski z tej zmiany.
Trzeba podnosić sobie poprzeczkę.
Później trzeba zarażać najbliższe osoby do zmiany – ale nie zmieniać te osoby ponieważ to one same muszą chcieć zmiany. Jeżeli to Ty będziesz chciał zmieniać innych to nigdy Ci to nie wyjdzie lub przyniesie zły lub odwrotny efekt.
Zmiana musi być świadoma, zmiana musi być w pełni akceptowana, zmiana musi wypływać z serca.
I jeżeli będziesz chcieć zmieniać świat to wystarczy to powtarzać wytrwale codziennie.
A i tak znajda się osoby, które będą miały złe intencje. Dlatego też musisz nauczyć się że nasz świat jest tak skonstruowany, że są osoby, które będą niszczyć, będą knuć, będą kraść, będą kłamać, będą zabijać.
Jeżeli nie nauczysz się walczyć o swoje i bronić tego to będziesz tracić. Wiele jest osób, które widząc, że potrzeba pracować i walczyć o siebie, marzenia i cele po prostu rezygnuje?
Często ktoś z osób, z którymi mam kontakt, z którymi pracuję i uczę je tych zasad, po pewnym czasie uśmiechając się mówią mi – Waldek, warto walczyć o swoje.
W jednej z książek Donald Trump pisze, żeby zawsze dochodzić sprawiedliwości, żeby nikomu nie odpuszczać. Oczywiście musisz mieć warunki do tej walki, zasoby. Jeżeli ich nie masz to nie walcz – zbuduj zasoby adekwatne do problemu i wtedy walcz.
Kiedyś byłem osobą, która odpuszczała, machała ręką. Dziś walczę. Walczę o swoje marzenia, swoje życie, swoje pasje. Walczę też o ludzi na których mi zależy – tylko ta walka jest trochę inna – pod warunkiem, że oni walczą, a ja ich wspieram, pomagam dopinguję.
Ja nie wygram ich walki – to oni muszą ją wygrać. To oni muszą pokonać własne słabości, lęki, to oni muszą chcieć być lepszymi. To jest ich życie a ja mam swoje życie.
Ja natomiast walczę o moje.
Nasz świat jest brutalny
Zapisz się na newsletter, aby otrzymywać informacje o kolejnych wpisach, aktualności, ciekawostki ze szkoleń…
[FM_form id=”1″]
Poprzedni artykułJak stracić 10 kilo w miesiąc czyli dlaczego nie wszystko można osiągnąc szybko.Następny artykuł Nie ma życia bez ryzyka - tak uważam.