Od mojego poprzedniego wpisu minęło ….. pół roku.
Dlaczego?
Z kilku powodów.
Jak zająłem się powrotem do życia, to po prostu musiałem się w to zaangażować i zajęło to sporo czasu. Lokal dla Instytutu, przeprowadzka, rekrutacje, wdrażanie nowych osób, szukanie pieniędzy itd. O tym kiedyś indziej lub podczas szkoleń. Drogim powodem były moje ograniczenia. Przez cała sytuację spowodowaną oszustwem i problemami z tym związanymi zatraciłem umiejętność pisania i koncentracji. Długo nad tym pracowałem i to też jest temat raczej na rozmowę i opowieść, ale dziś już wiem jak to wszystko trwa. A z racji, że całość od początków oszustwa to już ponad trzy lata, to i sam proces wychodzenia z tych gównianych emocji jest długi.
Na szczęście przez cały okres ostatnich lat i mojego rozwoju osobistego miałem dobrze wyposażoną „skrzynkę z narzędziami” to mogłem systematycznie pracować nad sobą i powoli z tego wychodzić, ponieważ wiedziałem jak.
Od lutego mam już fajny Zespół ludzi przy Instytucie, którzy ucząc się i rozwijając są dla mnie wsparciem. Zorganizowaliśmy kilka już ciekawych akcji oraz pierwszą edycję szkoleń wyjazdowych In Camp, które to pozwoliły mi na oczyszczenie się i wskoczenie z powrotem do działań i pracy jaką chcę wykonywać, czyli pracy z ludźmi. Dziś już czuje się dobrze i co najważniejsze czuję moc.
Dlatego wrzucam ten krótki wpis, aby poinformować Cię, że jestem i że już wracam „do żywych”.
Waldek