
RODZISZ SIĘ > ŻYJESZ> UMIERASZ
Jeżeli czytasz ten tekst, to znaczy, że jesteś na drugim etapie tego, co nazywa się życiem. Pierwszy masz już za sobą, a trzeci przed sobą.
Każdy z nas – bez względu na pochodzenie, kolor skóry, czy wartości – podczas swojej „drogi” w życiu przychodzi te trzy etapy – rodzisz się, żyjesz i umierasz.
Jeżeli gdzieś jest początek, to jest i koniec, a w tym wpisie skupię na tym, co jest pomiędzy narodzinami, a śmiercią – na życiu.
Na narodziny i na śmierć nie masz wpływu, a dziś skupimy się na tym na co masz wpływ, czyli właśnie na życie.
Zacznijmy od tego na co masz częściowy wpływ, czyli na długość życia. Poprzez to, w jaki sposób żyjesz możesz mieć jakiś wpływ na to jak długo będziesz żyć. Możesz, ponieważ troszcząc się o zdrowie, będąc ostrożnym oraz zapewniając sobie bezpieczeństwo w określonych momentach swojego życia, czy nie wprowadzając w nie niepotrzebnych elementów ryzyka, możesz wpłynąć na jego długość, ale to jest tylko częściowy wpływ, ponieważ zawsze mogą pojawić się jakieś czynniki zewnętrzne, na które już tego wpływu nie masz.
Powiesz – jak zatem mam wpływ na życie, skoro piszesz że jest on tylko częściowy. Widzisz, nie chodzi stricte o długość tego życia, tylko o to, jaka jest jego jakość, a inaczej też patrząc – nasycenie i intensywność.
Chodzi o to czy żyjesz, czy tylko trwasz, ponieważ sama długość życia nie jest takim czynnikiem, co do którego posiadamy wiedzę ile ono będzie trwało.
W tym wpisie nie wchodzę również w kwestie religijne – czy to jakiś bóg, czy jakaś inna siła wyższa decyduje o tym kiedy się rodzimy i jak długo żyjemy.
Jeżeli interesuje Cię szersze spojrzenie na świat, to przeczytaj mój wpis odnośnie różnych aspektów życiowych w odniesieniu do miejsca Twojego urodzenia.
Przez jakąś część swojego życia dorastasz i dojrzewasz, i raczej wpływ na to jak wtedy Twoje życie wygląda jest niewielki. To jest czas kiedy jak gąbka chłoniesz lub po prostu są w Ciebie wtłaczane różne informacje.
Wraz z wiekiem oraz aktualnym stanem prawnym stajesz się dorosła/ły i zaczynasz samodzielnie podejmować życiowe decyzje. Ten okres prawdopodobnie będzie obfitował już w różne zdarzenia oraz mogą też wystąpić w dużej ilości błędy, ponieważ dużo rzeczy wiesz z teorii, a raczej mało z praktyki. Oczywiście wszystko zależy od środowiska w jakim się rozwijasz i czy pozwalano Ci na „dotykanie” i sprawdzanie życia – na jego eksplorację – czy raczej Cię chroniono w trosce o Twoje bezpieczeństwo.
Dziś – z perspektywy upływu lat – nie podoba mi się taki model wychowania, kiedy rodzice ciągle i non stop otaczają „kloszem ochronnym” swoje dzieci, ponieważ w momencie kiedy one są już dorosłe, to nie są w stanie realnie ocenić życia oraz ewentualnych zagrożeń.
Dzisiaj chcę się skupić przede wszystkim na tym, czym wypełniasz swoje życie. Może to wiesz albo widzisz zarówno na sobie, jak i na innych, a może zwrócisz kolejnym razem uwagę – jak wiele osób wypełnia swoje życie w sposób, z którego później nie jest zadowolona/ny. Robią rzeczy, których nie chcą robić, spędzają czas z ludźmi których wartości są inne niż ich samych, ogólnie żyją w taki sposób, którego częściowo lub całkiem nie lubią.
Przede wszystkim chodzi o świadomość, że życie nigdy nie będzie samo w sobie łatwym ponieważ jako ludzi będą dotykały nas różnego rodzaju zdarzenia i okoliczności:
– zdrowotne, osobiste,
– czynniki wewnętrzne,
– czynniki zewnętrzne (inni ludzie i okoliczności).
Możesz do tego co dzieje się w Twoim życiu podchodzić w różny sposób, ale od tego jak będziesz postrzegać te okoliczności, które wymieniłem wyżej i w jaki sposób będziesz je rozwiązywać, to będzie zależeć jak to Twoje życie będzie przebiegać.
Sam obraz i Twoje postrzeganie zarówno definicji życia jak i samego życia ma tutaj niesamowite znaczenie, ponieważ to Ty nadajesz wartość i jakość, łatwość lub ciężkość poszczególnych rzeczy/spraw/zagadnień/problemów/wyzwań, które występują w Twoim życiu.
Pewnie powiesz, że pozytywne nastawienie jest przereklamowane i że to się nie sprawdza. I tak jest, jeżeli jest brak spójności. Nie będzie to działało jeżeli niby tylko pozytywnie myślisz, alt już to co czujesz, a przede wszystkim robisz będzie inne albo po prostu sama/sam nie wierzysz w to co myślisz/mówisz.
Spójność na poziomie energetycznym jest tutaj kluczowa – Twoje wartości, myślenie, odczuwanie i przede wszystkim działanie.
Ta spójność w Twoim pozytywnym nastawieniu i byciem PRO musi występować w stosunku do tego co przynosi Ci życie, jakie widzisz możliwości oraz co robisz w przypadku, kiedy coś się w nim dzieje. Całe myślenie w kontekście – uda się bądź nie uda się – ma bardzo duże znaczenie ponieważ jeżeli skupiasz się przede wszystkim na szukaniu rozwiązania i na działaniu oraz wierzysz w sukces to będziesz szukać rozwiązania które przyniesie sukces. Możesz powiedzieć, że nie chcesz się rozczarować, że podchodzisz realnie do tematu, ale już dla mnie tutaj jest ryzyko że Ci nie wyjdzie, a ponieważ Twoje działanie będzie adekwatne do nastawienia, to sposób działania z założenia może nastawić Cię na udowodnienie sobie (innym) że tak się właśnie stanie. Takie działanie z nastawieniem na minimalny efekt lub „że się nie uda” niesie wysokie prawdopodobieństwo, że się nie uda.
Przyjrzyj się temu jak jest skonstruowany świat, na czym polegają sukcesy wielu osób dookoła – ludzie wierzą, że coś się uda i dążą do tego. Nie zawsze im się udaje, ale dzięki temu przechodzą drogę która daje kolejne doświadczenia, na podstawie których można zbudować nowe, może inne niż do tej pory kolejne działania, itd., itd. Im wyżej „podnoszą sobie poprzeczkę”, tym większe cele realizują. Dzięki temu postępuje rozwój, a ci ludzie (pomimo porażek) zazwyczaj odnoszą sukcesy, a sama energia jaką mają w sobie, czyli chęć życia, chęć poznawania, chęć odkrywania, cieszenia się tym co mają i dążenia do swoich własnych celów jeszcze bardziej ich nakręca, motywuje i jest inspiracją dla siebie oraz dla innych.
Nastawienie na radość z życia, wdzięczność za to co posiadasz, na dostatek w Twoim życiu oraz chęć do działania w kierunku swoich celów daje poczucie bogactwa wewnętrznego i szczęścia.
Nastawienie na brak, niedostatek, żal do innych oraz do „świata”, powoduje ciągły niedosyt i frustrację.
To, czym wypełnisz życiową przestrzeń w zdecydowanie większej części zależy od Ciebie. Możesz powiedzieć „nie mam na to wpływu”, a możesz powiedzieć „mam na to wpływ”. W pierwszym przypadku wszystko co będzie się działo w Twoim życiu prawdopodobnie będzie czynnikami zewnętrznymi które decydują o tym jak żyjesz. W drugim przypadku to Ty kreujesz i to Ty podejmujesz działania oraz to Ty tworzysz okoliczności i to Ty dajesz z siebie energię, a dzięki dobrej „częstotliwości” otrzymasz za chwilę od świata podobną.
Nie oznacza to, że nigdy nie spotka Cię coś, co Cię zaskoczy, coś czego się nie spodziewasz lub coś co nie do końca będzie na początku dla Ciebie dobre. Jednak w późniejszym okresie kiedy podejmiesz kolejne działania w tworzenie pozytywnego zakończenia, to znajdziesz kolejne rozwiązania i dobry (prawdopodobnie lepszy niż było w założeniu) koniec.
Chcę Ci pokazać, że to czym nasycisz swoje życie będzie powodować Twoje nastawienie do niego. To Ty dajesz obraz tego, jak się czujesz, co masz i co posiadasz. Jeżeli będziesz sfrustrowany, słaby, smutny, to tak będą Cię widzieć inni ludzie i będą do Ciebie przychodzić podobni ludzie, o podobnym nastawieniu, ponieważ ich poziom energetyczny będzie podobny. Tak samo jest z okolicznościami.
Jeżeli chcesz mieć ludzi którzy będą dawać Ci wartość, będą Ci pomagać, będą żyć według podobnych do Twoich wartości, to sam/sama musisz pierwsze dać to z siebie „na zewnątrz”.
Tak to właśnie działa, że najpierw musisz dać, a później dopiero do Ciebie przyjdzie.
To jest trochę tak, że nie możesz jechać samochodem nie tankując go, albo nie możesz ogrzać domu nie wrzucając nic do pieca.
Podsumowując możesz nasycać swoje życie dobrą energią, radością, szukaniem okoliczności i rozwiązań, wdzięcznością, intensywnością działań, możesz korzystać w każdej chwili z tego czasu, który ostatecznie nie jest dla nikogo określony, a możesz żyć, w przekonaniu nicości, marności oraz bezsensu.
WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE.